Logo
Pogoda

18°C

  • sgps
  • e-puap
  • bip
  • Kontrast 1
  • Kontrast 2
  • Kontrast 3
  • Kontrast 4
Tłumacz

Tłumacz

STRZYŻÓW POGODA

"Żołnierze wyklęci" żyli wśród nas

wydrukuj
"Żołnierze wyklęci" żyli wśród nas

Mianem Żołnierzy Wyklętych nazwano żołnierzy, którzy walkę o suwerenną i niepodległą Polskę kontynuowali po 1944 r., występując przeciwko sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi. Komunistyczne władze PRL, wspomagane przez sowieckich doradców a nawet całe formacje walczyły z nimi tysiącami uzbrojonych funkcjonariuszy. Przeciwko nim uruchomiono również całą machinę propagandową, przedstawiając ich jako bandytów, nazywając „zaplutymi karłami reakcji", a organizacje, do których należeli, jako faszystowskie. Wielu bohaterów antykomunistycznego podziemia, zabitych w nierównej walce lub w ubeckich katowniach, pochowano - ukrywając ich groby przed najbliższymi. Władze PRL chciały ich nie tylko zabić, ale także pohańbić ich pamięć i „zepchnąć ich historię w obszar zbiorowej niepamięci".

Przywracanie pamięci Żołnierzom Wyklętym, walczącym o niepodległość naszej Ojczyzny, nastąpiło dosyć późno. Dopiero w 2011 r., dzięki inicjatywie Prezydenta RP śp. Lecha Kaczyńskiego, na mocy ustawy przyjętej 3 lutego przez Sejm RP 1 marca obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych". Data ta nie została wybrana przypadkowo. Upamiętnia ona rocznicę wykonania przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa wyroku śmierci na siedmiu przywódcach antykomunistycznej organizacji „Wolność i Niezawisłość". 1 marca 1951 r. w mokotowskim więzieniu na ul. Rakowieckiej w Warszawie zastrzeleni zostali: mjr Adam Lazarowicz, por. Józef Rzepka, kpt. Franciszek Błażej, por. Józef Batory, Karol Chmiel, mjr Mieczysław Kawalec i ppłk Łukasz Ciepliński - ostatni dowódca IV Zarządu Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość" w Rzeszowie.

W  roku 2013 obchodzimy zaś Rok Żołnierzy Wyklętych. Wybór ten związany jest z 50. rocznicą śmierci ostatniego żołnierza antykomunistycznego podziemia Józefa Franczaka ps. „Lalek", który zginął osiemnaście lat po oficjalnym zakończeniu działań wojennych, podczas obławy funkcjonariuszy SB i ZOMO. Inicjatywa obchodów jest dobrą okazją, aby wyrazić naszą cześć wobec ludzi, którzy tworzyli antykomunistyczne podziemie niepodległościowe. Ich postawę doskonale oddaje wpis w dzienniku kpt. Zdzisława Brońskiego „Uskoka" z 7 kwietnia 1948 r.: „My, garstka straceńców - jak nas nazywają - stajemy się oazą wiary i woli zwycięstwa na pustyni zwątpienia i beznadziejności."

W maju 1945 r. Europa świętowała zakończenie II wojny światowej. Jedynie w Polsce, radość ze zwycięstwa nad faszyzmem była połowiczna. Polacy, w obliczu zajęcia ziem polskich przez Armię Czerwoną oraz porozumień jałtańskich, obawiali się nowej, komunistycznej władzy. Ich lęk szybko znalazł odzwierciedlenie w postaci przeprowadzanej przez sowieckiego okupanta akcji skierowanej przeciwko środowiskom niepodległościowym, uznającym władzę rządu RP w Londynie. Jeszcze w 1944 r. na zajętej przez wojska sowieckie Rzeszowszczyźnie rozpoczęły się masowe aresztowania i mordowanie oficerów oraz żołnierzy Armii Krajowej, a także przedstawicieli konspiracyjnych elit politycznych. Wkrótce fala zbrodni i terroru rozlała się po całym kraju. Szczególnie ścigani przez NKWD, UB oraz peperowski aparat byli żołnierze i działacze Armii Krajowej, którzy po zakończeniu II wojny światowej odmówili dokonania demobilizacji i kontynuowali walkę w ramach innych struktur takich jak: Organizacja Niepodległość „NIE", Delegatura Sił Zbrojnych, Zrzeszenie „Wolność i Niezawisłość", Narodowe Zjednoczenie Wojskowe (Narodowa Organizacja Wojskowa),  Narodowe Siły Zbrojne czy w oddziałach o nieustalonej proweniencji lub oddziałach nieafiliowanych, w tym na Rzeszowszczyźnie m.in. w grupach pn.: „Litwina", „Mściciela", „Żubryda" i „Topora". Mimo nierównej walki żołnierze ci, wspierani przez społeczeństwo polskie stawili opór władzy komunistycznej, a ich działalność w niektórych regionach trwała nawet do połowy lat 50-tych XX wieku.

Najsilniejszą strukturą powojennego podziemia niepodległościowego było Zrzeszenie „Wolność i Niezawisłość", które powołane zostało do życia 2 września 1945 r. w Warszawie w miejsce rozwiązanych wcześniej, będących kontynuacją AK, organizacji „NIE" i DSZ. Zarządowi Głównemu WiN podlegał m.in. Okręg Rzeszów, powstały na bazie Podokręgu AK Rzeszów, obejmujący swoją działalnością całe Podkarpacie. Udział mieszkańców Rzeszowszczyzny w strukturach ogólnopolskich WiN szczególnie zaznaczył się w okresie od stycznia do listopada 1947 r., kiedy to prezesem IV Zarządu Głównego WiN był mjr Łukasz Ciepliński.

Nie oznacza to jednak, że opór wobec nowego agresora na naszym terenie rozpoczęto dopiero po zakończeniu działań wojennych. Już w 1944 r. po wkroczeniu Armii Czerwonej na Podkarpacie część żołnierzy Armii Krajowej ujawniła się, widząc że walka zbrojna nie ma sensu, jednak zdecydowana większość znów zeszła do podziemia i kontynuowała walkę o suwerenną i niepodległą Polskę. Wśród nich było też wielu mieszkańców lub ludzi pośrednio związanych z powiatem strzyżowskim. Ich działalność koncentrowała się przede wszystkim na samoobronie czynnej, propagandzie i wywiadzie wojskowym.

Jednym z nich był kpt. Piotr Baran „Blizbor", który od kwietnia 1944 r. dowodził Placówką AK Niebylec, a później kierował nią w czasie akcji „Burza". W 1945 r. został prawdopodobnie aresztowany przez UB i zamordowany. W tajemniczych okolicznościach w okolicy Czudca, prawdopodobnie walcząc z partyzantką sowiecką, zginął też dowódca partyzanckiego oddziału „Rakieta" - por. Roman Dziadek (ps. Kos) z Dobrzechowa. Z kolei kpr. Antoni Bosek (Sojka) z Połomi - szef kompanii, dowódca bojówki dywersyjnej oraz ppor. cz. w. Jan Chyłek (Kruk, Debrza, Kryza) z Gwoźnicy Górnej - współorganizator i dowódca placówki strzyżowsko - niebyleckiej, oficer łączności w Komendzie Obwodu AK Rzeszów zostali w 1944 aresztowani przez NKWD i zesłani do łagrów Borowicze, Jegolsk. Obaj powrócili do Polski, Antoni w 1946 r., a Jan w 1947 r.

Na Ziemi Strzyżowskiej w tym okresie szczególnie zaznaczyła się aktywność oddziałów akowskich bądź wyrosłych na ich korzeniach grup dowodzonych przez: Stanisława Mikulskiego „Żmiję" (AK), Stanisława Markowicza „Konia" (AK „NIE" - DSZ), czy Jana Stefkę „Mściciela" (...).

Na terenie Żarnowej - Strzyżowa w plutonie dywersyjnym Inspektoratu AK Rzeszów ppor. cz. w. Stanisława Mikulskiego „Żmii" działali m.in.: kpr. Tadeusz Lutak ps. „Pancerz" (dowódca drużyny z Żarnowej) i kpr. Rafał Paszek ps. „Królik" (dowódca drużyny z Godowej), który w 1945 r. m.in. brał udział w nieudanej zasadzce na milicjantów z posterunku w Strzyżowie oraz w walce z milicją w Godowej. Stanisław Mikulski w 1946 r. ujawnił się przed Komisją Likwidacyjną dla Podokręgu Rzeszów. Mimo to bezpieka nadal interesowała się jego osobą i podjęła kroki w celu jego ujęcia. Wobec tego Mikulski skrył się w tzw. „Stopowym Lesie" w Godowej. Aby go osaczyć i zlikwidować w UB powołano specjalną Grupę Operacyjną składającą się z 60 absolwentów szkoły MO, 7 funkcjonariuszy UB i 2 MO. Jednakże nawet tak duże siły nie były w stanie go ująć. Niestety, być może z inspiracji UB, bądź w wyniku szantażu osób pomagających i ukrywających Mikulskiego, w niewyjaśnionych okolicznościach ok. 10 października 1955 r. w Wyżnem Mikulski został zamordowany a jego zwłoki bestialsko okaleczone (m.in. odcięto mu głowę, spalono zwłoki). Był on tak groźny dla komunistów, że nawet po jego śmierci prowadzono jego poszukiwania m.in. sprawę agenturalno - poszukiwawczą o kryptonimie „Duplikat" zakończono dopiero w  końcu 1957 r.

Od jesieni 1944 r. do kwietnia 1945 r. na terenie gminy Strzyżów działał oddział dowodzony przez Stanisława Markowicza (ps. Koń), w skład, którego wchodzili w głównej mierze żołnierze ze Strzyżowa i Godowej m.in.: Jan Gomółka, Kazimierz Koczela, Bronisław Kołodziej, Jan Moskal, Bronisław Wilusz. Oddział „Konia" wykonywał akcje, mające na celu kształtowanie postaw społecznych wobec nowego okupanta - m.in. za kontakty z Sowietami karano kobiety ostrzyżeniem włosów (w 1944 r. dokonano ostrzyżenia kobiety w Godowej). Jedną z większych akcji przeprowadzonych przez grupę Markowicza była wykonana 4 kwietnia 1945 r. likwidacja gminnego sekretarza PPR w Strzyżowie Jana Ziobry, który w czasie okupacji był volksdeutschem, a po wojnie w ręce milicji wydawał ludzi, którzy należeli do partyzantki. Ponadto żołnierze podziemia wzięli udział w walce z milicją w Godowej. Kres działalności oddziału położyła śmierć jego dowódcy, który w czasie próby aresztowania we własnym sklepie został ranny, a następnie dosłownie zadeptany na śmierć przez milicję (skakano mu po klatce piersiowej i brzuchu).

Jednym z żołnierzy wyklętych z naszego terenu był także Jan Gomółka („Wilner", „Harpagon") z Godowej, walczący początkowo w oddziale „Konia", a po jego śmierci w oddziale dowodzonym przez Jana Stefkę ps. „Mściciel". 26 stycznia 1946 r. dowodził grupą wypadową w czasie rozbrajania posterunku MO w Niebylcu oraz rozbicia mleczarni w Niebylcu. Brał także udział w likwidacji sekretarza PPR Jana Zięby z Jasienia. Ujęty przez funkcjonariuszy UB w dniu 20 lutego 1946, został skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano 11 lipca 1946 r. Do dzisiaj nieznane jest miejsce jego pochówku.

Walka z nowym okupantem trwała także po demobilizacji AK i DSZ w ramach powstałego na ich miejscu Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość", którego najbardziej rozwiniętą strukturę stanowiła komórka informacji i propagandy, prężnie działająca na terenie dzisiejszego powiatu strzyżowskiego w trzech ośrodkach: WIN Wiśniowa, WIN Strzyżów - Dobrzechów i WIN Niebylec. Szefem kolportażu prasy WIN na okręg rzeszowski, a jednocześnie redaktorem i drukarzem pisma „Ku Wolności", dodatków specjalnych oraz ulotek był Tadeusz Pleśniak, który od stycznia 1946 r. pod fałszywym nazwiskiem Antoni Mączyński mieszkał w Dobrzechowie. Podlegała mu konspiracyjna powielarnia. Pisanie na matrycach gazetek „Ku wolności" i „Biały orzeł" odbywało się u Jarmulskiej - Inglotowej w Rzeszowie oraz w mieszkaniu Władysława Nycza ps. „Sokół", „Ewa" w Dobrzechowie. W działalności tej brali udział m.in.: Edward Wójcik, Mieczysław Banek, Józef Leśniak, nauczyciel Kiełtyka, Władysław Nycz (kolporter gazetki) i Eugeniusz Sikorski (łącznik miedzy Rzeszowem - Dobrzechowem a Wiśniową). Maszynę do pisania przekazał adwokat Daniec ze Strzyżowa, a powielacz kierownik komórki WIN w Dobrzechowie i Strzyżowie Józef Betleja ps. „Bałtyk" z Dobrzechowa. We wrześniu 1945 r. uruchomiono drukarnię Rzeszowskiego Okręgu WiN w Wiśniowej, gdzie „bito" ulotki, a od marca 1946 r. drukowano pismo Okręgu Rzeszowskiego WiN „Ku Wolności", które ukazywało się dwa razy w miesiącu w nakładzie około 350 egzemplarzy. W kwietniu 1946 r. drukarnia WiN, zagrożona przez UB, została przeniesiona z Wiśniowej do Braciejowej w powiecie dębickim. Kierownik komórki WIN w Dobrzechowie i Strzyżowie Józef Betleja został aresztowany w lipcu 1947 r. i skazany na 10 lat więzienia (wyszedł po 7 latach), zaś jego zastępca Józef Szczudło - kierownik koła WIN na miasto Strzyżów - na dożywocie zamienione na 15 lat. Z kolei Tadeusz Pleśniak został rozstrzelany na Zamku w Rzeszowie w 1949 r.

Warto tutaj także przypomnieć postać ppor. Edwarda Lenarta „Derkacza" (używał także pseudonimów „Nil" i „Wiklina"). W czasie wojny zastępcy dowódcy placówki AK Niebylec, aresztowanym przez gestapo i odbitym w sławnej akcji w Połomi, po wojnie został kierownikiem Koła WiN w Niebylcu, aresztowany przez UB i w 1949 r. skazany na 2 lata więzienia. W wyniku pobytu w więzieniu i katowniach UB oraz wojennych przeżyć zmarł przedwcześnie w 1960  r.

Mówiąc o działalności WIN w naszym regionie, nie sposób nie wspomnieć o księżach, którzy licznie występowali przeciwko sowieckiemu zniewoleniu. Wśród nich był m.in.: Ks. ppłk Józef Stefański, pełniący w ramach tzw. drugiej konspiracji funkcję kapelana Podokręgu AK Rzeszów. Aresztowany w grudniu 1944 r. przez kontrwywiad I. Frontu Ukraińskiego przebywał wraz z członkami sztabu Podokręgu AK Rzeszów do stycznia roku następnego w areszcie sowieckim w Rzeszowie. Po wyjściu na wolność redagował na własną rękę gazetkę konspiracyjną w rejonie Strzyżowa, a następnie wyjechał do Bytomia (1945). Z kolei Ks. Józef Bełch, mieszkający u swej rodziny w Grodzisku, prowadził nasłuch radiowy i do maja 1945 r. wydawał „Biuletyn Informacyjny", a jesienią 1944 r. za pośrednictwem ks. Jana Bazana, proboszcza w Pstrągowej otrzymał nominację na kapelana AK w stopniu kapitana.

Poza WiN-em na terenie Podkarpacia działało Narodowe Zjednoczenie Wojskowe (NZW), politycznie podporządkowane Stronnictwu Narodowemu (SN). Tworzyły je wyodrębnione ze struktur AK, scalone z nią wcześniej oddziały Narodowej Organizacji Wojskowej (NOW). Oddziały NZW m.in.: chroniły polskie wsie przed atakami UPA, prowadziły działalność wydawniczą i propagandową oraz likwidowały pracowników i konfidentów UB. Po sfałszowanych przez komunistów wyborach do Sejmu i ogłoszeniu w lutym 1947 r. ustawy amnestyjnej ostatni komendant okręgu rzeszowskiego NZW Piotr Woźniak rozwiązał okręg i polecił zakończyć działalność konspiracyjną. Mimo ujawniania się przed komisją amnestyjną, wielu z działaczy zostało aresztowanych i skazanych na karę śmierci. Nie wszyscy żołnierze podporządkowali się rozkazowi zaprzestania działalności konspiracyjnej, najdłużej działała grupa Adama Kusza „Garbatego", rozbita dopiero w sierpniu 1950 r. Kierownikiem referatu propagandy Zarządu Powiatowego SN w Rzeszowie, a wcześniej kierujący w Radzie WiN Rzeszów sprawami z zakresu opieki społecznej, był wikariusz z parafii w Strzyżowie Ks. Stanisław Solecki ps. „Szczerbiec". W kwietniu 1945 r. rozpoczął on wydawanie pism i broszur konspiracyjnych oraz zorganizował ich kolportaż. Pod jego redakcją ukazywały się gazetki: „Jestem Polakiem", „Nasza Sprawa", „Narodowiec" oraz dwutygodnik polityczny „Z nami wszyscy". Wydawnictwa te drukowane były wpierw na plebanii w Grodzisku, a od września 1945 r. na plebanii u Ks. Franciszka Murasa, proboszcza w Niebylcu. We wrześniu 1945 r. Ks. Bełch zorganizował koło SN w Strzyżowie, którego prezesem był przez jakiś czas Ks. Julian Pleśniak, katecheta w Strzyżowie. Pomimo ujawnienia w 1947 r. i zaprzestania czynnej działalności konspiracyjnej był ciągle inwigilowany, a w końcu został aresztowany we Wrocławiu i skazany przez WSR w Rzeszowie na wieloletnie więzienie.

Spośród innych oddziałów zbrojnych działających na Rzeszowszczyźnie, nie związanych organizacyjnie ani z WiN, ani z NZW, wymienić należy: poakowskie ugrupowanie Jana Totha „Mewy" i Wojciecha Lisa, drużynę związaną z NSZ pod dowództwem Antoniego Żubryda „Zucha", a także grupę Józefa Czuchra „Orskiego" oraz działającą przede wszystkim na terenie powiatu strzyżowskiego grupę Józefa Cieśli ps. „Topór".

Dowódca grupy Józef Cieśla „Topór" w konspiracji - najpierw antyniemieckiej w szeregach ZWZ - AK, a potem antykomunistycznej podległy organizacyjnie działaczowi mikołajczykowskiego PSL-u, Tadeuszowi Kozikowi - działał od 1940 r. Był intensywnie poszukiwany przez UB. Pod koniec sierpnia 1945 r. został poważnie ranny podczas starcia z funkcjonariuszami UB w Łączkach Jagiellońskich. Leczył się w Krakowie. Następnie pod fałszywym nazwiskiem usiłował ukryć się na Ziemiach Zachodnich. Pod koniec 1947 r., zagrożony aresztowaniem, został zmuszony do powrotu na Podkarpacie. W 1948 r. ukrywał się u Władysława Pasamona w Zawadce (byłego członka BCH i PSL), pracując jako parobek pod nazwiskiem Józef Sobczak. Wówczas wokół niego zaczęły gromadzić się osoby, ukrywające się z różnych powodów przed UB.

Jedną z nich był Władysław Dziedzic, który obawiając się aresztowania za przynależność do SL „Roch" i BCh, a po wojnie do PSL, przyłączył się do Cieśli i wraz z Władysławem Zamorskim (najwierniejszym współpracownikiem Cieśli w latach 1953-55) stworzyli grupę działającą od października 1949 r. do 25 lutego 1956 r. na terenie południowej części ówczesnego województwa rzeszowskiego. W ten sposób w 1949 r. powstała konspiracyjna grupa „Topora", dla której matecznikiem stały się górzyste i zalesione tereny Pogórza Strzyżowskiego. Do grupy wkrótce przyłączył się także nękany przez UB za działalność w PSL Bolesław Ciborowski z Frysztaka i Ludwik Kut z Zawadki. Później do grupy Cieśli, nazywanej też często „bandą Zamorskiego", dołączyli Tadeusz Świerad z Bajdów, Stanisław Piękoś z Chrząstówki, Józef Kustroń z Białobrzegów, Bronisław Świerad z Wojkówki.

Zasadniczym elementem działalności grupy była obrona ludności przed działaniami funkcjonariuszy partyjnych, wykonujących z nadgorliwością dyrektywy władz w kierunku realizacji obowiązkowych dostaw czy tworzenia spółdzielni produkcyjnych. Występowano też przeciwko donosicielom i osobom, które zbyt gorliwie wspierały władze komunistyczne. Początkowo wobec konfidenta stosowano ostrzeżenie, jeżeli to nie wystarczyło, przeprowadzano akcję pobicia. M.in. za współpracę z aparatem bezpieczeństwa w kierunku rozpracowywania osób ukrywających się na naszym terenie pobito sekretarza POP PZPR i komendanta drużyny ORMO w Pstrągowej Jana Ziębę oraz sekretarza PZPR w Grodzisku i członka GRN w Wiśniowej Stanisław Strzępka, a za aktywne działania w kierunku tworzenia spółdzielni produkcyjnej kierownika Państwowego Ośrodka Maszynowego w Wiśniowej Władysława Kornasiewicza.

Niezbędne do życia środki zdobywano m.in.: handlując skórami, obracając obcą walutą, a przede wszystkim dokonując zaboru mienia państwowego i spółdzielczego, które następnie dzielono miedzy członków grupy, osoby ich wspierające oraz rodziny aresztowanych. Do najsłynniejszych i najbardziej udanych należały napady na m.in.: kasjera GS „SCh" w Wiśniowej (29.08.1949 r.), kasjera GS „SCH" Władysława Puca w Kalembinie połączony z zamachem na funkcjonariusza MO Michała Ambroza (26.11.1951 r.) i kasjera Rejonu Eksploatacji Dróg Publicznych w Stępinie (17.05.1955 r.).

Ponadto z grupą luźno związanych było też kilka osób ukrywających się, w tym działacz Zrzeszenia WIN, a od maja 1949 r. członek młodzieżowej organizacji niepodległościowej „Orlęta" w Łańcucie - placówki „Przełęcz" w Różance - Stanisław Ogorzałek, który zginął w 1952 r. w starciu z milicjantami. Jego koledzy z organizacji: Stanisław Wawrzonek, Mieczysław Siuta i Piotr Warchoł jeszcze w październiku 1949 r. zostali aresztowani w Różance, jemu wówczas udało się uciec.

Z czołowym dowódcą antykomunistycznego podziemia na Podkarpaciu - Józefem Cieślą ps. „Topór" nawiązała także kontakt inna niepodległościowa organizacja młodzieżowa, a mianowicie założona w Strzyżowie przez Eugeniusza Szczepankiewicza - Demokratyczna Armia Krajowa. Dzięki pośrednictwu należącego do DAK - Stanisława Wróbla, u którego często ukrywał się Topór, E. Szczepankiewicz i J. Prokopowicz uzyskali od „Topora" magazyn poakowskiej broni: dwa ręczne karabiny maszynowe Diegtiariowa, jeden pistolet MP 40 (typu szmajser), trzy pistolety maszynowe typu pepesza, dwa pistolety typu parabellum oraz jeden typu FN. Ponadto w magazynie znajdowało się 20 sztuk granatów ręcznych oraz 3 tysiące sztuk amunicji. Mimo aresztowania w 1950 r. i poddaniu ich kilkumiesięcznemu, bardzo intensywnemu śledztwu żaden z członków DAK nie ujawnił informacji o przekazaniu przez Józefa Cieślę „Topora" magazynu z poakowską bronią. Choć w trakcie przesłuchań, ciągnących się bez przerwy po parę dni, a nawet cały tydzień roboczy, poddawano ich najwymyślniejszym torturom. Aresztowanym kazano np.: leżeć nieruchomo na łóżku, a prowadzący przesłuchanie okładał ich od stóp do głowy leszczynowym kijkiem narciarskim lub gumową pałką po stopach. Kiedy tracili przytomność byli wynoszeni do łazienki, gdzie polewano ich wodą. Na porządku dziennym było wyrywanie garściami włosów z głowy, uderzanie głową o biurko lub ścianę, zmuszanie do robienia żabek lub pompek aż do utraty sił, sadzanie na nodze odwróconego stołka, miażdżenie palców rąk w drzwiach lub deptanie obcasami po gołych palcach nóg. W przerwach przesłuchania aresztowanych, rozebranych do naga, zamykano do karceru pod schodami aresztu, pełnego wody i ludzkich ekskrementów. Ponieważ krzyk torturowanych osób mógł być słyszalny na zewnątrz budynku, przez cały czas puszczano w więzieniu przez megafony arie operowe. Także „Topór", gdy już został schwytany przez UB, nie zdradził w tym względzie swych przyjaciół z DAK.

Podkreślić należy patriotyzm lokalnej społeczności, która udostępniała swe domostwa na kwatery, dostarczała żywność oraz informowała o sytuacji na określonym terenie. Osoby pomagające Żołnierzom Wyklętym rekrutowały się w większości z członków byłych ugrupowań politycznych z okresu okupacji (głównie SL „Roch", PSL, BCH i AK), mieszkających na wsi. Z osób, które kontaktowały się z grupą „Topora" lub w jakikolwiek sposób pomagały ukrywającym się, wymienić można: Kazimierza Kuta z Pstrągowej, Stanisławę Brydę z Różanki, Władysława Leśniaka i Karola Szetelę z Grodziska, Mieczysława Gazdę, Franciszka Kulika i Tadeusza Kolbusza z Markuszowej, Józefa Irzyka z Oparówki, Józefa Szteligę z Jaszczurowej, Marię Machlarz, która wraz ks. W. Szawanem udzielała schronienia na plebani w Dobrzechowie i wielu, wielu innych, których nie sposób wymienić. Najważniejszymi kwaterami grupy „Topora" w latach 1949 - 1950 były zabudowania w miejscowości Tropie u: Wojciecha Koczeli i jego córki Marii, będącej narzeczoną Władysława Zamorskiego (zmarła w 1951 r. w więzieniu w Grudziądzu) oraz Stanisława Koszelnika i jego córki Marii, będącej z kolei narzeczoną J. Cieśli (6 lat więzienia). W kolejnych latach jednymi z kluczowych kwater grupy były mieszkania u Władysława Pilcha z Wysokiej Strzyżowskiej i Józefa Trznadla z Szufnarowej, którego córka Aleksandra wyszła za mąż za Ludwika Kuta. Wg jednego z funkcjonariuszy UB takich tzw. „meliniarzy" było 147, z czego 76 zostało aresztowanych i osadzonych w Rzeszowie a Kazimierz Kut w Krakowie. Wyroki skazujące otrzymało 70 osób. Wobec sześciu sprawy umorzono na skutek braku dowodów winy i choroby psychicznej. Jak pisze Wiesław Syrek w książce „Przeciw brunatnemu i czerwonemu zniewoleniu. Józef Cieśla „Topór" - „Jeżeli udałoby się im zatrzymać wszystkich, którzy kiedykolwiek wsparli „Topora" i jego kolegów, to wiele wiosek, zwłaszcza Pogórza Strzyżowskiego, wyludniłoby się".

Grupę „Topora" rozbito dopiero w lutym 1956 r. W starciu z funkcjonariuszami MO, do którego doszło 25 lutego 1956 r. w Szufnarowej, ujęci zostali Władysław Dziedzic (skazany na karę 7 lat więzienia, którą odsiadywał w więzieniu w Rzeszowie, a od 1958 r. w Strzelcach Opolskich) i ciężko ranny Władysław Zamorski (8 lat więzienia w szpitalu wojskowym, potem w zakładzie karnym w Strzelcach Opolskich) a śmierć poniósł Ludwik Kut z Zawadki. Zaś kilka miesięcy wcześniej na skutek potajemnego zainstalowania w domu żony Cieśli - Heleny Piękoś - punktu podsłuchowego zatrzymano samego J. Cieślę. 23 kwietnia 1956 r. Sąd Wojewódzki w Rzeszowie skazał Cieślę na karę śmierci, zamienioną we wrześniu na 15 lat więzienia. Cieśla zmarł 14 listopada 1969 r. w więzieniu w Barczewie, w niewyjaśnionych  okolicznościach, kilka miesięcy przed końcem kary. Łącznie w okresie od 1 stycznia do 31 marca 1956 r. za współpracę z grupą Cieśli aresztowano 24 osoby. Według UB przeciwko grupie przeprowadzono ogółem 18 większych akcji.

Pomimo klęski poniesionej przez antykomunistyczną konspirację niepodległościową, ofiara - złożona z życia, krwi i marzeń Żołnierzy Wyklętych - stała się „zaczynem", który w znacznym stopniu przyczynił się odzyskania „wolnej" Polski.

Podjęte w 2013 roku przez Fundację Niepodległości we współpracy z Ośrodkiem „Karta", Instytutem Pamięci Narodowej i Muzeum Powstania Warszawskiego działania w ramach „Roku Żołnierzy Wyklętych" są zachętą do ogólnopolskiej dyskusji na temat bohaterów tamtych trudnych czasów, ich wyborów i postaw, a przede wszystkim są próbą zaprezentowania i upamiętnienia ich historii. Klamrami spinającymi przedsięwzięcie są dwie symboliczne daty: 1 marca, kiedy wykonany został wyrok śmierci na kierownictwie IV Komendy Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość" i 21 października, kiedy przypada 50. rocznica śmierci ostatniego żołnierza Polskiego Państwa Podziemnego - Józefa Franczaka ps. „Lalek". Istotą projektu jest przypomnienie Polakom postaci Żołnierzy Wyklętych - żołnierzy Polskiego Podziemia, którzy po 1944 r. walczyli w obronie niepodległości i integralności Polski. Dzięki materiałom zebranym przez specjalistów zostały opracowane biogramy Żołnierzy Wyklętych, które będą prezentowane w całej Polsce w postaci plakatów lub banerów. Wszystkie osoby i instytucje, które chcą włączyć się w promocję Bohaterów Wyklętych mogą pobrać nieodpłatnie ich biogramy (inne dla każdego województwa) z serwera: /ftp.okcjo.com.pl/, login:  wrzutnia2, hasło: i9HqwY4E. Aby przyciągnąć uwagę młodych, do współpracy przy tym projekcie zaproszeni zostali: Darek „Maleo" Malejonek i muzycy z zespołu Maleo Reggae Rockers oraz grupa czołowych polskich wokalistek. W ten sposób powstanie płyta „Morowe Panny II". Młodzież szkolna została zaproszona do udziału w konkursie „Epizody Niepodległości - Żołnierze Wyklęci" oraz udziału w grze karcianej „Bohaterowie wyklęcie". Niewątpliwie ważnym elementem projektu „Rok Żołnierzy Wyklętych" stanie się też publikacja książki „Wyklęci. Podziemie zbrojne 1944 - 1963" przygotowanej przez Wydawnictwo Fundacji Ośrodka „Karta" pod redakcją Marty Markowskiej. Szczegółowe informacje, dotyczące „Roku Żołnierzy Wyklętych", prezentowane są na stronach /rokzolnierzywykletych.pl/ oraz /www.fundacja-niepodleglosci.pl/. Akcja objęta została honorowym patronatem Ministerstwa Obrony Narodowej oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

 

[oprac. A. Zielińska]

 

Bibliografia:

1. Wiesław Syrek. Przeciw brunatnemu i czerwonemu zniewoleniu. Józef Cieśla „Topór". Wydawnictwo Ruthenus. Krosno 2009.

2. Piotr Szopa. Armia Krajowa w Strzyżowskiem. Instytut Pamięci Narodowej. Rzeszów - Strzyżów 2009.

3. Bogusław Wójcik. Niepodległościowe organizacje młodzieżowe na Rzeszowszczyźnie w latach 1944-1956. Instytut Pamięci Narodowej. Rzeszów 2009.

4. Wojenne losy Strzyżowiaków (Ziemia Strzyżowska, Sybir, Monte Cassino) pod redakcją Józefa Nowakowskiego i Czesławy Szeteli. Strzyżów - Rzeszów. 2001.

5. Grzegorz Ostasz. Podziemna Armia. Wydawnictwo Libra Rzeszów 2010 r.

6. Atlas Polskiego Podziemia Niepodległościowego 1944-1955 pod redakcją Rafała Wnuka i Sławomira Poleszaka. Warszawa - Lublin 2007 r.

7. http://jedlicze.net/biografie/551-jozef-ciela-qtoporq-.html

8. http://odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=692546

9. http://napogorzu.blogspot.com/2013/01/artyku-mariusza-patelskiego-jak.html

10. http://wykleci.ipn.gov.pl/portal/zw/591/3826/Dodatki_historyczne_do_prasy.html

11. http://www.wtl.us.edu.pl/e107_plugins/wtl_ssht/index.php?numer=36,1&str=217-234

12. http://podziemiezbrojne.blox.pl/2009/11/Upamietnienie-Jozefa-Ciesli-ps-Topor.html

13. Konsultacje: p. dr Piotr Szopa z IPN Oddział Rzeszów i p. Czesław Nowak z Muzeum Podkarpackiego w Krośnie.